Ptoza – opadanie powiek i brwi po botoksie
Dociera do nas coraz więcej niepokojących sygnałów i pytań od pacjentów dotyczących powikłań po niewłaściwie zaaplikowanym lub słabej jakości neurotoksyna, zwłaszcza w przypadku powiek i brwi czyli tzw. ptozy.
Czym jest ptoza?
Skutkiem ubocznym neurotoksyny może być opadanie brwi lub/i powiek. Dzieje się tak, gdy brew lub powieka słabnie powodując opadanie lub wygląd maski. Neurotoksyna może powodować uczucie ciężkości i brak możliwości poruszania w tym obszarze. Szacuje się, że tylko 5 proc. pacjentów cierpi z tego powodu, ale wygląda na to, że ciężkie przypadki są coraz częstsze, ponieważ zapotrzebowanie na toksynę botulinową rośnie, a pacjenci są zalewani tanimi ofertami.
Neurotoksyna jest lekiem na receptę i może być aplikowany wyłącznie przez lekarza w profesjonalnym gabinecie. Stąd należy dokładnie przeanalizować ofertę i sprawdzić, skąd pochodzi preparat, zanim zdecydujemy się na zabieg.
Przyczyny występowania ptozy
Ptoza zwykle pojawia się po ok. 3 dniach od ostrzykiwania. Toksyna botulinowa działa przez czasowy paraliż mięśni na 3 do 6 miesięcy. Czasem może się rozprzestrzenić na inne obszary wokół tego, w który została wstrzyknięta. Główne powody to:
- substancja jest nadmiarowo rozcieńczona solą fizjologiczną
- zastrzyki są robione zbyt blisko brwi, zbyt nisko
- osoba podająca toksynę botulinową jest niedoświadczona i nie wstrzykuje ją we właściwe miejsca
- niedostosowana dawka neuotoksyny
- nieprzestrzeganie zaleceń
Pomocne będą krople do oczu (iopidyna, niestety niedostępna w Polsce), ale można spróbować również wyrównania asymetrii toksyną botulinową, aby ponownie unieść brwi a co za tym idzie, powieki. Oczywiście pod warunkiem, że tym razem będzie aplikowana przez profesjonalistę w gabinecie.
Jeśli komuś zdarzyła się przykra sytuacja opisana powyżej, nie należy się zniechęcać do toksyny botulinowej. Wszystko jest dla ludzi, tylko wszędzie jest ważny zdrowy rozsądek. Podkreślamy tu po raz kolejny właściwy wybór specjalisty i miejsca, w którym wykonywany jest zabieg. Idealnie, jeśli jest to lekarz medycyny estetycznej, pracujący w sterylnym gabinecie. Nie zaszkodzi zapytać go o doświadczenie i certyfikaty. Macie do tego święte prawo. Cena ma również znaczenie. Jeśli dostajecie ofertę z “promocją tygodnia” i niską ceną zabiegu, powinno zapalić się Wam w głowie światełko alarmowe.
W naszej Klinice staramy się minimalizować ryzyko powikłań, bo tutaj liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo pacjenta.