powrót

Jaką laseroterapię wybrać w dobie pandemii?

17.11.2020

Jesień to moment, w którym wiele kobiet decyduje się na zabiegi laserowe, by odnowić i odmłodzić skórę. Czy w tej kategorii pojawiły się ostatnio jakieś nowości?
Tak, należy do nich laser P.L.E.A.S.E., który jako jeden z niewielu na świecie umożliwia wykonanie aż dwóch zabiegów podczas jednego spotkania z pacjentem. Dzięki niemu łączymy laseroterapię z podaniem substancji aktywnych do głębokich warstw skóry, uzyskując ponad 100-krotnie większą ich wchłanialność w porównaniu z tradycyjną metodą transdermalnej aplikacji substancji czynnych. Efekty są spektakularne. Co więcej, unikalna konstrukcja urządzenia sprawia, że zabieg jest praktycznie bezbolesny.


Na czym dokładnie polega ta unikalność?
Na pulsacyjnej pracy, która oznacza, że laser po wyemitowaniu wiązki robi małą przerwę. Ten czas skóra wykorzystuje na odprowadzenie ciepła, więc nie ulega podgrzaniu. Na tak przygotowaną skórę można nałożyć od razu substancję aktywną, Ale musimy ją jeszcze efektywnie i bezpiecznie zaaplikować. Tutaj z pomocą przychodzi drugi ważny mechanizm lasera. Zaopatrzona w technologię SmartPoration głowica tworzy w tkance mikropory, przez które aplikujemy do głębokich warstw skóry substancję dopasowaną do indywidualnych potrzeb pacjentki. Taka terapia łączona pozwala stymulować skórę do naturalnej przebudowy, odżywia jej najgłębsze warstwy, gwarantując jednocześnie naturalne i długotrwałe efekty.


Kiedy najlepiej go wykonać?
Z laserem P.L.E.A.S.E. możemy pracować cały rok. Zadaniem lekarza jest dobranie do odpowiedniej pory roku oraz potrzeb pacjenta parametrów. Możemy wykonać nim zarówno delikatne zabiegi powierzchniowe, jak i pełen resurfacing. Technologia mikroporów sprawia, że obszar uszkodzonej tkanki pacjenta zajmuje od jednego do 15 procent całości objętej zabiegiem, dzięki czemu pełna rekonwalescencja jest skrócona do 48 godzin. Jeśli przyjdzie pani na zabieg w piątek po południu, już w poniedziałek będzie się pani cieszyła doskonałym efektem, który widać nawet po jednym zabiegu. Ze względu na wysoki komfort, bezpieczeństwo zabiegu i skrócony downtime, czyli okres wyłączenia, również mężczyźni są żywo nim zainteresowani.


Czy można bezpiecznie wykonać go w dobie pandemii?
Laser posiada wbudowany pochłaniacz dymu, naskórka i wirusów. Dzięki temu w trakcie zabiegu chronieni są i pacjent, i lekarz, a także kolejni pacjenci, którzy wejdą do gabinetu. Jest to bardzo istotna zaleta tej technologii. Laser P.L.E.A.S.E. jako urządzenie medyczne klasy 1C oferuje także wiele innych zabezpieczeń, na przykład sensory kontaktu ze skórą. W praktyce oznacza to, że jakiekolwiek oderwanie głowicy od tkanki w trakcie zabiegu wywołuje automatyczne wyłączenie się lasera, zapobiegając tym samym przypadkowej emisji wiązki w sposób niekontrolowany. Właśnie dlatego możemy pracować bezpiecznie nie tylko w okolicach oka, ale nawet na górnej i dolnej powiece, bez ryzyka uszkodzenia narządu wzroku, za to z bardzo dobrym skutkiem.